Wtykowate: stawonogi wyposażone w broń chemiczną

W fotografii przyrodniczej bardzo popularny jest trend wyszukiwania tego co najrzadsze. Dlatego też największym zainteresowaniem cieszą się gatunki na skraju wyginięcia. W moim przekonaniu, równie ciekawe jest wyszukiwanie czegoś rzadkiego w gatunkach, które są zupełnie zwyczajne i występują na pierwszej, lepszej łące.

Wtyk straszyk jest gatunkiem powszechnie notowanym na terenie całego kraju. Właśnie dlatego, uznałem, że warto poświęcić mu nieco uwagi. Wtyk straszyk to owad o podłużnej, owalnej budowie ciała. Można go spotkać, od kwietnia do października, na wilgotnych łąkach, czy brzegach zbiorników wodnych, obrzeżach lasów, na łąkach, polach uprawnych, a także w ogrodach. Dosłownie wszędzie. Wtyk jest roślinożerny, chociaż szczególnie upodobał sobie szczaw polny i tępolistny, osty, ostrożeń polny, popłoch, mlecz, mniszka lekarskiego i inne gatunki w tym rdesty. Pobieranie pokarmu roślinnego umożliwia mu aparat gębowy kłująco-ssący, który pozwala na nakłuwanie tkanek roślin i wysysanie z nich soków.

Oprócz szerokiej specjalizacji pokarmowej, wtyki świetnie sobie radzą ze zmiennością pór roku. Dorosłe osobniki zimują w ściółce. Dobrze znoszą złe warunki pogodowe. Świetnie latają i sprawnie się poruszają. Z punktu widzenia ekologii, odniosły pełny sukces ewolucyjny. Choćby dlatego zasługują choć na niewielkie uznanie.

Oprócz tego, ciało wtyka pokrywa skórzasto wyglądający egzoszkielet, kolorem upodabniający się do zeschłych liści, co znacznie ułatwia owadowi znalezienie schronienia przed napastnikami. Jednak mimetyzm, a więc zjawisko polegające na upodobnieniu się kolorem do otoczenia, nie jest jedynym sposobem na radzenie sobie z niebezpieczeństem. Na dodatek, wtyk posiada również jeden aktywny mechanizm obronnym. Na spodniej stronie tułowia owada znajdują się specjalne gruczoły zapachowe, z których, w sytuacji zagrożenia, wtyki uwalniają cuchnącą wydzielinę. Niewykluczone, że w przypadku osobnika, którego widzimy na zdjęciu poniżej, właśnie ten aktywny mechanizm obronny, pozwolił ujść z życiem przez atakiem drapieżnika, skoro mimetyzm nie zadziałał.

1_DSC08058_Fotorjpg2_DSC03376_Fotor_mjpg3_DSC0850_mjpg4_DSC03349_Fotor_mjpg