Dlaczego geografia musi być
malownicza?
Koncepcja geografii malowniczej
Wacława Nałkowskiego jest ideą prostą, dlatego wciąż użyteczną w pracy
krajoznawczej, zwłaszcza do popularyzacji wiedzy przyrodniczej, czy prowadzenia
własnych badań terenowych. Z tej przyczyny, koncepcja ta stała się inspiracją
do założenia tego bloga przyrodniczego. Sam Nałkowski, w nauczaniu
geografii, sprzeciwiał się szkolnej praktyce odpytywania uczniów ze znajomości tylko
suchych faktów, takich jak całe kolumny cyfr, czy litanie nazw. Jego zdaniem droga
do oświecenia publicznego prowadzi przez umiejętność wzbudzenia zainteresowania
danym tematem. Cel ten można osiągnąć poprzez zwracanie uwagi na przyczynowość zjawisk
w przyrodzie oraz odwoływanie się do wyobraźni odbiorcy. Stąd właśnie akcent na
malowniczość geografii, czyli żywe i obrazowe przedstawienie, jako sposób na lepsze
zrozumienie zjawisk naturalnych. Sam Nałkowski mówił, że trzeba tak nauczać,
aby uczeń chciał się sam uczyć z własnej rozbudzonej w nim chęci, a nie z
przymusu i obawy przed negatywną oceną.
Pomocna w tym wzbudzaniu ciekawości
jest zasadnicza zmiana podejścia do samej geografii, jako dyscypliny naukowej. Dla Wacława Nałkowskiego
geografia to nauka o Ziemi, jako o żywym organizmie, której nie da się
zredukować ani do poszczególnych części, ani do martwej sumy tychże części, ani
prostego nagromadzenia zjawisk, którymi zajmują się nauki szczegółowe, takie
jak geologia, paleontologia, hydrologia, czy poszczególne nauki społeczne.
Nałkowski pisał, że geografia to nauka o wszystkich zjawiskach ziemskich w ich
umiejscowieniu, we wzajemnym związku i w nieprzerwanym rozwoju. Eseje
krajoznawcze, które znajdziecie na blogu, zamiast wyliczeń faktów, czy suchych
definicji, za cel mają raczej znalezienie klucza do zrozumienia praw rządzących
daną krainą geograficzną. Dlatego też, odwiedzając Pogórze
Przemyskie, czy Beskid Dukielski widziałem nich bramy otwierające Polskę na
Wschód i Południe. Gorce odsłoniły przede mną odległą przeszłość sprzed
przeszło stu milionów lat, gdy Europa była jeszcze tropikalnym archipelagiem
wysp. Zaś szumy nad Tanwią, niewielkie progi wodne na malowniczej rzece
biegnącej przez lasy Roztocza, ukazują ostatnie ślady obecności oceanu Tetydy
na terenie dzisiejszej Kotliny Sandomierskiej. Właśnie takie podejście jest w
mojej opinii zgodne z założeniami geografii malowniczej.
Zatem, na blogu będziemy łączyć
przyczynowo ogólne zjawiska zachodzące w naturze, takie jak budowa skał, plastyka
powierzchni Ziemi, klimat, świat roślin i zwierząt oraz geografię człowieka i
jego związek z daną krainą. Tylko takie podejście, czyli odnajdywanie związków
między wszystkimi tymi elementami, spojrzenie na nie jak na jedną całość, która
zmienia się w czasie, pozwali nam dopiero stanąć na gruncie geografii prawdziwie
żywej. Następnie poszukamy odniesień do specyfiki odwiedzanych miejsc. Zapraszam
zatem w malowniczą podróż, od ogółu do szczegółu i z powrotem, przez czas i
przestrzeń, z aparatem fotograficznym w ręku!